Forum dyskusyjne Aeroklubu Opolskiego

Karola

Pozdrowienia z Indii dla calego Aeroklubu, a szczegolnie sekcji spadochronowej przesyla Karolina. Jestem tu drugi raz, ale przezycia ekstremalne sa gwarantowane za kazdym razem i na kazdym kroku, zupelnie jak przy uzyciu zapasu. Tutejsze samoloty lataja jak chca,a trzaski naszego Anka i jego nagle awarie dla tutejszych samolotow sa rowniez calkiem normalne.[/list][/list]

RED

Karolina, wszak jesteś po szkoleniu AFF więc chyba wziełaś ze sobą spadochron.

Karola

Jasne, wzielam tez moje dwa koty i deske do prasowania.
Ale prawda jest, ze dziwnie sie czuje w samolotach bez spadochronu. Czegos po prostu brakuje na plecach...

RED

A u nas w niedziele był blue sky, ale wiało, wiało, wiało i nicic ze skoków, więc pojechałem zalatwiać drewno na wiatę. Pozdrów Indie.

Karola

Tutaj tez wieje, ale przynajmniej nie jest tak goraco. Hej.

huszcza

a dlaczego indie a nie majorka?

Karola

Indie sa niezwykle ciekawym krajem. Kuchnia wysmienita (wypali wszystko w srodku), wiele miejsc do zwiedzania, tanie i rewelacyjne zabiegi w gabinetach ajurvedyjskich, duchowa atmosfera, sprzyjajace warunki do medytacji, mili ludzie, luz, no i zawsze dzieje sie cos nieoczekiwanego. Wlasnie nieoczekiwanie zachorowalam... Na szczescie lekarz pomoze o kazdej porze, a znajoma zastosuje reiki i wszystko bedzie grac!

huszcza

Zlapalas amebe Korola. Ani chybi...
Teraz bedzie jazda jak wrócisz pod skrzydla polskiej opieki zdrowotnej...z tego co slyszalem raiki tu nie refundują
No ale nie chce krakac

Co to jest gabinet ajurvedyjski Question

Fajne to jest?

Karola

Oj Jacek, zadna ameba, to bylo tylko przeziebienie. Juz jestem zdrowa i po dwudniowej wyprawie na polnoc. O ajurwedzie opowiem jak chcesz po przyjezdzie. Fajne to jest z pewnoscia.

RED

Karola! Ameba chyba jednakCię zjadła. Czemu zamilkłaś?
Zaczynamy się martwić...

Karola

Milo Red, ze ciekawi cie czy jeszcze zyje. A wiec jestem, zyje, nic mnie jeszcze nie zzarlo. Ale wczoraj przez kilka godzin mialam portki pelne strachu, gdy jadac do biblioteki lisci palmowych natknelam sie na strajki i zamieszki w zapuszczonych wioskach, gdzie dzien wczesniej zostal zabity jakis czlowiek z powodow politycznych. Bylysmy ze znajoma jedynymi bialymi osobami, a atmosfera byla napieta do granic mozliwosci. Trzech policjatow z palkami bambusowymi napewno nie uporaloby sie z okolo stuosobowa grupa, wsrod ktorych dwoch mialo ruskie kalachy. Na szczescie wydostalam sie stamtad bez zadnych przykrych konsekwencji.
Przez dwa dni tracilam tez nerwy jako tlumacz na polski z hinduskiego angielskiego, ktory nawet zonie Marcina sprawilby moze problem. Poza tym bylam wolontariuszem w kantynie zachodnim, w ktorym jadlo ponad 500 osob. Wyobrazacie sobie te ilosci talezy, kubkow etc? No ale seva, czyli praca za darmo tez jest czasem potrzebna dla zabicia ego.
Teraz lece do tybetanczykow pomedytowac i w nocy heja do Madrasu.
Pozdrawiam!!!!!!!!!

[img] Laughing

[/img]

RED

Wesoły TEM jedzie jutro do Ostrowa na ligę RW2. Miałem jechać z nimi, bo Łukasz zaczął mnie namawiać na skok AFF na podobje zasadzie jak Ty to doświadczyłaś. Kurde, ale mnie podpaliło! Lecz, niestety praca mnie nie puszcza. W sobote mam obslugę, w niedzielę tez robota. Kiedyś sie w końcu wybiorę. Nie tym razem.
Zazdroszczę Tobie indyjskich przeżyć....